Od 1 maja 2004 r. – Polska jest pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej – gospodarczo – politycznego związku demokratycznych państw europejskich. Od 1 listopada 1993 r. – w związku z podpisanym 7 lutego 1992r., traktatem z Maastricht, nadrzędną wobec wszystkich poprzednich form i mechanizmów współpracy funkcjonujących w życiu państw zachodnioeuropejskich organizacji stała się Unia Europejska (UE).
Formalnie jednak UE jako organizacja międzynarodowa w obecnym kształcie funkcjonuje od 1 grudnia 2009 r. Obecnie w skład UE wchodzi 28 państw członkowskich – wolnych, niepodległych, suwerennych, demokratycznych państw europejskich. Jak to było możliwe? Tyle Państw, zapewne o różnorodnej kulturze i obyczajach, zróżnicowanych gospodarczo mogło się porozumieć? Jaki był cel? Kolokwialnie rzecz ujmując – jak nie wiadomo o co chodzi – to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Przy czym w tym przypadku to obie strony umowy agregują zysk.
Dzięki integracji z innymi – bardziej rozwiniętymi państwami – mieszkańcy państw europejskich mniej rozwiniętych uzyskali możliwości planowania wspólnej gospodarki, wzajemnej pomocy oraz ochrony środowiska naturalnego. Doskonałe możliwości osiągnięcia większych korzyści poprzez zjednoczenie Europy uzyskali nie tylko mieszkańcy krajów słabiej rozwiniętych. Otwarcie zjednoczenia na nowe kraje ułatwiło wymianę handlową poprzez wprowadzenie jednolitych przepisów na nowych rynkach zbytu oraz wpłynęło na efektywniejsze planowanie produkcji, szczególnie na obszarach wiejskich. Nasze polskie doświadczenia z funduszami strukturalnymi pokazały, że od tego jak będziemy przygotowani do wykorzystania przydzielonych środków, a tym samym w jaki sposób skorzystamy z tych możliwości, które daje nam niewątpliwie kolejna – w mojej ocenie ogromna transza unijnej pomocy – zależy wiele inwestycji i innych projektów, które bez tego wsparcia nie miałyby szans na realizację.
Wiedza w zakresie funduszy unijnych na lata 2014 – 2020 jest niezbędna każdemu pracownikowi jednostki sektora finansów publicznych czy przedsiębiorcy już dziś, aby planując działania na najbliższe lata mógł w sposób rzetelny i odpowiedzialny uwzględniać szanse i możliwości jak i zagrożenia jakie dają środki pomocowe.
Nie jednej osobie jednak analiza zasad i procedur dotyczących Funduszy Europejskich, które są ”podstawą finansowania działalności europejskiej” państw członkowskich przyprawiła o zawrót głowy. Często punkt widzenia beneficjenta podejmowany jest tylko w aspekcie pozytywnej decyzji dotyczącej przyznania środków z Funduszy Europejskich. Należy jednak pamiętać, że w trakcie realizacji danego projektu niezwykle istotny jest proces nie tylko przygotowania ale i wydatkowania środków, a nade wszystko etap rozliczania projektu poprzez wnioski częściowe i wniosek końcowy. Specyfika dokumentacji projektowej i księgowej dotyczącej konkretnego projektu to dodatkowa trudność z jaką polscy beneficjenci – co prawda mający już doświadczenie minimum z dwóch poprzednich perspektyw – 2004-2006 i 2007-2013 nie powinni mieć problemu – nic bardziej mylnego. Z powodu licznych zmian jakie mają miejsce w związku z przyjęciem do realizacji Nowej perspektywy finansowej 2014-2020 – warto zapoznać się z obowiązującymi zasadami w zakresie zatwierdzonych i przyjętych do realizacji przez Polskę we współpracy z Unią Europejską – Krajowych Programach Operacyjnych.
Warto poznać i zaaplikować na własne potrzeby dobre praktyki beneficjentów wykorzystane i zaakceptowane w trakcie realizacji projektów współfinansowanych ze środków pochodzących ze „starej perspektywy 2007-2013”, która notabene jest zgodne z zasadami dotyczącymi rozliczania jeszcze realizowana. Wręcz wymagane wreszcie być powinno zapoznanie się z doświadczeniami mniej przyjemnymi, związanymi z błędnym wykorzystaniem przyznanych środków przez beneficjentów tj. środków wydatkowanych niezgodnie z przeznaczeniem lub wydatków uznanych jako niekwalifikowane w ramach projektu. Pojęcia wydają się podobne jak nie tożsame. Nic bardziej mylnego.
Śpieszmy się rozsądnie, gdyż doświadczenia perspektywy 2007-2013 uczą, że najbardziej interesujące programy cieszą się tak dużą popularnością, że środków nie starcza dla wszystkich zainteresowanych, po czym w końcowej – rozliczeniowej fazie perspektywy okazuje się, że duża część środków nie została uznana przez Komisję Europejską. Szkoda, żeby taka kasa się zmarnowała.
Marta Maliszewska
Ekspert w zakresie rachunkowości budżetowej, finansów publicznych